Nauki Prezydentów
Rozdział 2: Módlcie się zawsze


Rozdział 2

Módlcie się zawsze

„Z pokorą nalegam […], abyśmy pozostawali w bliskim kontakcie z naszym Ojcem w niebie poprzez modlitwę”.

Z życia Ezry Tafta Bensona

„Radę, by polegać na modlitwie, ceniłem przez całe moje życie bardziej niż inne rady, które otrzymałem — powiedział Prezydent Ezra Taft Benson. — Stała się ona częścią mnie, moją kotwicą, stałym źródłem siły i podstawą mojej wiedzy o boskich sprawach.

‘Pamiętaj, że cokolwiek robisz lub gdziekolwiek się znajdujesz, nigdy nie jesteś sam — tak brzmiała rada mojego ojca, którą wielokrotnie słyszałem w młodości. — Nasz Ojciec Niebieski jest zawsze blisko. Możesz się do Niego zwrócić w modlitwie i otrzymać pomoc’. Przekonałem się o prawdziwości tej rady. Jestem wdzięczny Bogu, że możemy się do Niego zwracać i otrzymywać tę niewidzialną moc, bez której żaden człowiek nie może dać z siebie wszystkiego”1.

Prezydent Benson postępował zgodnie z tą radą w każdym aspekcie życia. Kiedy został mianowany na Sekretarza Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, „z modlitwą i z należytą uwagą” wybrał grupę osób, z którą miał współpracować i „poprosił Boga, aby pobłogosławił go duchem rozeznania”2. Na pierwszym spotkaniu zapytał, czy „ktokolwiek miał coś przeciwko temu, by rozpoczynać spotkania modlitwą. Nikt się temu nie sprzeciwił. I w ten oto sposób zapoczątkował zwyczaj, który kontynuował przez kolejne osiem lat. Zwracał się z prośbą do każdego pracownika, aby ten zaofiarował modlitwę na rozpoczęcie”3. Jego współpracownicy z czasem zaczęli doceniać ten zwyczaj, mimo że z początku czuli się dość nieswojo. Później jeden z nich przyznał, że niektórzy z nich nie modlili się na głos od czasów dzieciństwa. „Potykaliśmy się i szukaliśmy słów — powiedział. — Ale nasz Szef [Prezydent Benson] nigdy nie dawał do zrozumienia, że to zauważył. Po kilku próbach każdy czuł się dość swobodnie. Czy to nam pomogło? Myślę, że kiedy rozpoczyna się spotkanie w ten sposób, uczestnicy nie unoszą się dumą w swoich opiniach. Dość szybko dochodzi się do porozumienia, co powinno zostać uczynione w danej sytuacji”4.

To przepełnienie modlitwą u Prezydenta Bensona miało pozytywny wpływ na braci z Rady Prezydenta Kościoła oraz z Kworum Dwunastu Apostołów. Prezydent Gordon B. Hinckley, który służył jako Pierwszy Doradca Prezydenta Bensona w Radzie Prezydenta Kościoła, powiedział:

„Klęcząc z nim, słuchałem, jak się modlił.

Jego modlitwy były zawsze interesujące. Prawie bez wyjątku stanowiły w większej części wyraz wdzięczności. Prosił o niewiele. Wyrażał wdzięczność za bardzo wiele.

Dziękował Panu za życie, rodzinę, ewangelię, wiarę, promienie słońca i deszcz, hojność natury i za zamiłowanie człowieka do wolności. Dziękował Panu za przyjaciół i znajomych. Wyrażał miłość do Zbawiciela i wdzięczność za Jego zadość czyniącą ofiarę. Dziękował Panu za możliwość służby bliźnim”5.

Prezydent Benson wraz ze swoją żoną, Florą, ustanowili dom, w którym każdy się modlił, zarówno na osobności, jak i z rodziną. Ich syn, Mark, zaobserwował: „Kiedy Tata klękał do modlitwy, nigdy się nie spieszył. Jego słowa były pełne znaczenia. Nie trzeba było się domyślać, że mój ojciec komunikował się z naszym Ojcem w niebie”6. Prezydent i Siostra Benson nauczali swoje dzieci, aby modliły się o osobiste przewodnictwo i siłę oraz o siebie nawzajem. Przyjaciółka rodziny kiedyś zaobserwowała wpływ tych nauk, kiedy wraz z rodziną Bensonów wzięła udział w sesji konferencji generalnej. Napisała:

„Pewnego kwietniowego dnia […] odkryłam jedno ze źródeł siły Przedstawiciela Władz Naczelnych.

Siedziałam wraz z szóstką dzieci Starszego Ezry Tafta Bensona, gdyż jedna z jego córek była moja koleżanką, współlokatorką z akademika. Moją uwagę zwrócił Prezydent [David O.] McKay, kiedy wstał i zapowiedział kolejnego mówcę. Z należytym szacunkiem patrzyłam, jak Starszy Benson, którego jeszcze nie poznałam, szedł w kierunku mikrofonu. Był wysokim mężczyzną, miał ponad 180 cm wzrostu. Był […] znany na świecie ze względu na swoje stanowisko jako Sekretarz Rolnictwa Stanów Zjednoczonych oraz jako szczególny świadek Pana, człowiek, który wydawał się spokojny i pewny siebie i który przemawiał do ludzi na całym świecie. Niespodziewanie dłoń dotknęła mojego ramienia. Mała dziewczynka nachyliła się w moim kierunku i szybko wyszeptała: ‘Pomódl się za tatę’.

Nieco zaskoczona pomyślałam: ‘To głuchy telefon. Mam przekazać tę wiadomość dalej’. Czy powinnam powiedzieć: ‘Pomódl się za Starszego Bensona’? Czy raczej: ‘Powinieneś pomodlić się za swojego ojca’? Czując, że powinnam natychmiast zareagować, zwróciłam się do następnej osoby i po prostu wyszeptałam: ‘Pomódl się za tatę’.

Patrzyłam, jak ten szept był przekazywany od osoby do osoby, aż dotarł do Siostry Benson, która już wcześniej pochyliła swoją głowę […].

Mijały lata, konferencja za konferencją, i za każdym razem, jak miał przemawiać Prezydent Benson, myślałam: ‘Jego dzieci, rozproszone po całym kontynencie, są teraz zjednoczone w modlitwie za swojego ojca’”7.

Obraz
A woman from Nepal kneeling by her bed. Scriptures are lying on the bed in front of her as she prays.

„Jeżeli pragniemy rozwinąć naszą świętość — wzrosnąć w łasce u Boga — nic nie może zająć miejsca modlitwy”.

Nauki Ezry Tafta Bensona

1

Jezus Chrystus nauczał, że powinniśmy się zawsze modlić.

Podczas Swojej ziemskiej posługi ustanowił dla nas wzór modlitwy:

„A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje,

przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi.

Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj,

i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom;

i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego; albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen” (Ew. Mateusza 6:9–13).

Następnie nauczał: „[Ludzie] powinni zawsze się modlić i nie ustawać” (Ew. Łukasza 18:1).

„Czuwajcie i módlcie się — powiedział — abyście nie popadli w pokuszenie” (Ew. Mateusza 26:41).

W tej dyspensacji upomniał nas: „Módlcie się zawsze, aby diabeł nie miał nad wami władzy i nie usunął was z waszego miejsca” (NiP 93:49).

Zbawiciel oświadczył Józefowi Smithowi: „I niczym człowiek nie obraża Boga i na nic nie rozpala się Jego gniew poza tymi, co nie wyznają Jego ręki we wszystkim” (NiP 59:21).

Tę naukę otrzymaliśmy od zmartwychwstałego Pana, który służył pośród ludu Nefitów na zachodniej półkuli: „Powiadam wam, że potrzebujecie czuwać i modlić się bezustannie, aby diabeł was nie skusił i nie uprowadził w niewolę […].

Czuwajcie i nie ustawajcie w modlitwie, aby nie ulec pokusie, gdyż szatan chce was dostać i przesiać jak pszenicę.

Dlatego nie ustawajcie, modląc się do Ojca w imię Moje.

I o cokolwiek, co jest właściwe, poprosicie Ojca w imię Moje, wierząc, że otrzymacie, zostanie wam dane” (3 Nefi 18:15, 18–20)8.

Jeżeli pragniemy rozwinąć naszą świętość — wzrosnąć w łasce u Boga — nic nie może zająć miejsca modlitwy. Dlatego błagam was, abyście postawili modlitwę — codzienną osobistą modlitwę — na głównym miejscu w waszym życiu. Niech dzień nie minie bez modlitwy. Obcowanie z Wszechmogącym było źródłem siły, natchnienia i oświecenia dla mężczyzn i kobiet w historii świata, którzy wywarli pozytywny wpływ na los jednostek i narodów9.

2

Rodziny, które razem się modlą, są błogosławione spokojem niebios, a łączące je więzy stają się mocniejsze.

Pan wskazuje, że obowiązkiem rodziców jest nauczać dzieci modlitwy [zob. NiP 68:28]. To nie dotyczy jedynie odmawiania osobistych modlitw. Jestem pewien, że chodzi tu o nauczanie poprzez przykład za pomocą rodzinnej modlitwy. Potrzebujemy uświęcającego wpływu, którego źródłem jest oddanie [Panu], okazywane w domu — poprzez rodzinną modlitwę10.

Musimy — jako rodziny — uklęknąć do modlitwy, wieczorem i o poranku. Dodanie kilku słów do modlitwy poświęcającej posiłek, co staje się zwyczajem wielu osób, to za mało. Musimy uklęknąć w modlitwie i okazać wdzięczność11.

Modlitwa była i zawsze będzie kotwicą siły i źródłem przewodnictwa w mojej rodzinie. Pamiętam, jak klęcząc przy łóżku naszych dzieci, pomagałem im w ich modlitwach, a później widziałem, jak starsze rodzeństwo pomagało młodszemu. Odmawialiśmy rodzinne modlitwy zarówno rano, jak i wieczorem, dając dzieciom okazję do ich prowadzenia, odmawialiśmy też specjalne modlitwy, by rozwiązać szczególne problemy. Na przykład wspominaliśmy w naszych modlitwach dzieci, które miały wypełniać obowiązki [kościelne]. […] Prosiliśmy o pomoc, kiedy jedno z nich miało zdawać trudny egzamin w liceum. Modliliśmy się szczególnie o członków rodziny, którzy byli daleko. […] Wymienienie w naszych rodzinnych modlitwach tych poszczególnych kwestii dało zaufanie, pewność i siłę członkom rodziny, którzy zmagali się z trudnymi problemami i zadaniami12.

Obraz
A Polynesian family kneeling in family prayer.

„Potrzebujemy uświęcającego wpływu, którego źródłem jest […] [rodzinna modlitwa]”.

Różnice i drażniące sprawy odchodzą w cień, kiedy rodziny stają razem przed niebiańskim tronem. Wzrasta jedność. Więzy miłości i uczucia zostają wzmocnione, a dom przepełnia spokój niebios.

W takich domach osobiste modlitwy są zmawiane przez członków domostwa zarówno rano, jak i wieczorem. Do osobistych i rodzinnych problemów podchodzi się z pewnością, że uda się je rozwiązać, gdyż wcześniej zwrócono się o przychylność niebios. Uwolnione od zła są serca młodych ludzi, którzy biorą udział w tych pobożnych rodzinnych zwyczajach, zanim udadzą się na wieczorne wyjście. Dzięki temu pomogą oprzeć się nęcącym pokusom grupie osób, w której się znajdą. Rodzice, którzy otaczają swoje dzieci oczyszczającym wpływem codziennej modlitwy, czynią dom bezpiecznym miejscem13.

3

Możemy udoskonalić naszą rozmowę z Ojcem Niebieskim.

Oto pięć sposobów, jak możemy polepszyć nasz kontakt z Ojcem Niebieskim:

1. Powinniśmy często się modlić. Powinniśmy być na osobności z naszym Ojcem Niebieskim przynajmniej dwa lub trzy razy dziennie — „rano, w południe i wieczorem”, jak na to wskazuje werset z pism świętych (Alma 34:21). Ponadto powiedziano nam, abyśmy nie ustawali w modlitwie (zob. 2 Nefi 32:9; NiP 88:126). Oznacza to, że nasze serca — przepełnione modlitwą — powinny stale zwracać się do naszego Ojca Niebieskiego (zob. Alma 34:27).

2. Powinniśmy znaleźć odpowiednie miejsce, w którym możemy rozmyślać i modlić się. Upomniano nas, że powinniśmy to czynić „na odosobnieniu, w [naszych] izbach i w [naszej] samotni” (Alma 34:26). To znaczy, że w takim miejscu znajdujemy się na osobności i nic nas tam nie rozprasza (zob. 3 Nefi 13:5–6).

3. Powinniśmy przygotować się do modlitwy. Jeśli czujemy, że nie mamy ochoty się modlić, powinniśmy się modlić, aż poczujemy na to ochotę. Powinniśmy być pokorni (zob. NiP 112:10). Powinniśmy modlić się o wybaczenie i miłosierdzie (Alma 34:17–18). Musimy wybaczyć wszystkim osobom, wobec których żywimy złe uczucia (zob. Ew. Marka 11:25). Pisma święte ostrzegają, że nasze modlitwy będą bezskuteczne, jeśli „[będziemy] odtrącać potrzebujących, nagich, nie [będziemy] odwiedzać chorych czy dotkniętych nieszczęściem i nie [będziemy] dzielić się tym, co [posiadamy]” (Alma 34:28).

4. Nasze modlitwy powinny być stosowne i pełne znaczenia. Powinniśmy unikać używania tych samych sformułowań w każdej modlitwie. Każdy z nas poczułby się dotknięty, gdyby przyjaciel codziennie zwracał się do nas tymi samymi słowami, traktował rozmowę jak zadanie i z niecierpliwością czekał na koniec, by włączyć telewizor i o nas zapomnieć […].

O co powinniśmy się modlić? O naszą pracę, siłę, by oprzeć się naszym wrogom i wpływom diabła oraz o dobro naszych bliźnich. Powinniśmy radzić się Pana odnośnie do wszystkich naszych decyzji i czynów (zob. Alma 37:36–37). Powinniśmy być na tyle wdzięczni, by dziękować za wszystko, co mamy (zob. NiP 59:21). Powinniśmy dostrzegać Jego rękę we wszystkim. Niewdzięczność jest jednym z naszych największych grzechów.

Pan powiedział we współczesnym objawieniu: „A kto przyjmuje wszystko z wdzięcznością, będzie uczyniony chwalebnym; i dodane mu będą stokrotnie rzeczy tej ziemi, i więcej” (NiP 78:19).

Powinniśmy prosić o to, czego nam potrzeba, zważając na to, by nie prosić o coś, co może nam zaszkodzić (zob. List Jakuba 4:3). Powinniśmy prosić o siłę, by przezwyciężyć problemy (zob. Alma 31:31–33). Powinniśmy się modlić o inspirację i dobro Prezydenta Kościoła, Władz Naczelnych, naszego prezydenta palika, biskupa, prezydenta kworum, nauczyciela domowego, członków rodziny oraz przedstawicieli władz miejskich. Mógłbym podać jeszcze więcej przykładów, ale z pomocą Ducha Świętego dowiemy się, o co powinniśmy się modlić (zob. List do Rzymian 8:26–27).

5. Po tym, jak poprosimy o coś w modlitwie, naszym obowiązkiem jest przyczynić się, by zostało to nam dane. Powinniśmy słuchać. Być może, kiedy klęczymy, Pan chce nam coś doradzić14.

4

Bóg się o nas troszczy i jest gotowy udzielać odpowiedzi na nasze modlitwy, jeśli Mu zaufamy i będziemy czynić to, co jest właściwe.

W modlitwie jest moc. Wszystko jest możliwe poprzez modlitwę. To dzięki niej okna niebios otworzyły się w tej dyspensacji. Modlitwa czternastoletniego chłopca w Świętym Lasku rozpoczęła nową dyspensację ewangelii i dzięki niej chłopiec, Józef, ujrzał w wizji przepełnione chwałą istoty — Ojca i Syna [zob. Józef Smith — Historia 1:11–17]15.

To jest moje świadectwo, bracia i siostry oraz przyjaciele, że Bóg wysłuchuje i odpowiada na modlitwy. Nigdy w to nie wątpiłem. Od dzieciństwa, kiedy to na kolanach matki uczyłem się modlić, jako nastolatek, misjonarz w obcym kraju, ojciec, przywódca kościelny i jako urzędnik państwowy, wiem bez żadnych wątpliwości, że jeśli mężczyźni i kobiety zwrócą się z pokorą w modlitwie, odnajdą źródło Niewidzialnej Mocy, uzyskają odpowiedź na swoje modlitwy. Człowiek nie jest, a raczej — nie musi być sam. Modlitwa otworzy drzwi, usunie bariery, złagodzi presję oraz da wewnętrzny spokój i pocieszenie w czasach napięcia, stresu i trudności. Dziękujmy Bogu za modlitwę16.

Nawet w godzinie próby i niepokoju możliwe jest, by zbliżyć się do Pana i poczuć Jego wpływ i podtrzymującą moc — to, że człowiek nie jest nigdy sam, jeśli ukorzy się przed Wszechmogącym. Jestem wdzięczny za to świadectwo, za tę pewność17.

Osobiście doświadczyłem skuteczności i mocy modlitwy. […]

W 1946 roku zostałem wyznaczony przez Prezydenta George’a Alberta Smitha, aby pojechać do zniszczonej wojną Europy i ponownie założyć nasze misje, począwszy od Norwegii aż po RPA oraz zorganizować program dystrybucji środków pierwszej potrzeby.

Założyliśmy siedzibę w Londynie. Następnie dokonaliśmy wstępnych uzgodnień z wojskiem stacjonującym na kontynencie. Jedną z pierwszych osób, którą chciałem spotkać, był dowódca sił amerykańskich w Europie. Stacjonował we Frankfurcie w Niemczech.

Kiedy wraz z moim towarzyszem przyjechaliśmy do Frankfurtu, staraliśmy się umówić na spotkanie z generałem. Oficer prowadzący jego kalendarz spotkań powiedział: „Niestety nie jest możliwe, aby panowie spotkali się z generałem w ciągu najbliższych trzech dni. Jest bardzo zajęty, a jego kalendarz jest wypełniony spotkaniami”.

Odpowiedziałem: „Spotkanie z nim jest dla nas bardzo ważne i nie możemy tak długo na nie czekać. Jutro musimy być w Berlinie”.

Na co oficer rzekł: „Bardzo mi przykro, ale to nie jest możliwe”.

Wyszliśmy z budynku, wsiedliśmy do naszego samochodu, zdjęliśmy kapelusze i zjednoczyliśmy się w modlitwie. Następnie ponownie weszliśmy do budynku i odnaleźliśmy innego oficera, który także był odpowiedzialny za prowadzenie kalendarza spotkań. W ciągu niecałych piętnastu minut znaleźliśmy się przed generałem. Modliliśmy się, by go spotkać i dotknąć jego serca, wiedząc, że wszystkie środki pierwszej pomocy uzyskane z jakiegokolwiek źródła muszą być przekazane wojsku w celu ich dystrybucji. Naszym celem — tak, jak mu to wyjaśniliśmy — była dystrybucja naszych własnych środków do naszych ludzi poprzez nasze własne kanały oraz przekazanie darów w ramach ogólnego programu żywieniowego dla dzieci.

Wyjaśniliśmy, czym jest program pomocy wzajemnej i jak działa. W końcu generał powiedział: „Tak więc panowie, możecie śmiało zacząć gromadzić te środki; i być może, kiedy już je zgromadzicie, procedura będzie zmieniona”. Odpowiedzieliśmy: „Generale, te środki już zostały zebrane, one zawsze są gotowe. W ciągu dwudziestu czterech godzin po tym, jak poinformujemy Radę Prezydenta Kościoła w Salt Lake City, transport z tymi środkami może wyruszyć w kierunku Niemiec. Mamy wiele magazynów wypełnionych podstawowymi produktami”.

Wtedy on powiedział: „Nigdy nie słyszałem o ludziach z taką wizją”. Jego serce zostało dotknięte tak, jak się o to modliliśmy. Zanim opuściliśmy jego biuro, otrzymaliśmy upoważnienie, aby rozdzielać nasze własne środki do naszych ludzi w ramach naszych własnych kanałów.

Obraz
Chaplain Howard C. Badger, Ezra Taft Bensonand Max Zimmerin Freiberg, Germany. Caption: "'Man's mighty cities lie in ruins, yet the faith of the Saints is even stronger than before teh war... -Karlsruhe-"

Starszy Ezra Taft Benson i jego towarzysze modlili się o kierownictwo w udzielaniu pomocy w Europie po II wojnie światowej.

Wiedza, że Bóg troszczy się o każdego z nas i jest gotowy, by udzielić nam odpowiedzi, jeśli Mu zaufamy i czynimy to, co właściwe, przynosi zadowolenie duszy. Strach nie jest obecny pośród mężczyzn i kobiet, którzy ufają Wszechmogącemu i którzy nie wahają się poszukiwać boskiego kierownictwa poprzez modlitwę. Choć prześladowania narastają, choć przeciwności pojawiają się na naszej drodze, w modlitwie możemy odnaleźć potwierdzenie, że Bóg pobłogosławi naszą duszę spokojem. Ten spokój, ten duch wyciszenia jest najwspanialszym błogosławieństwem, które możemy otrzymać w życiu.

Jako chłopiec w Kapłaństwie Aarona nauczyłem się następującego wierszyka o modlitwie. Na zawsze pozostał mi w pamięci:

Choć trudno mi zrozumieć to,

Bóg modlitw mych wysłucha sto.

On sam nauczał tego nas,

że modlitw słucha w każdy czas.

Odpowiedź da, czy dziś, kto wie?

Cierpliwie czekam, wciąż modlę się.

A gdy Pan spełnia prośby me,

to na Swój sposób, tak jak On chce.

Tak więc modlitwy zostawiam z Nim.

On wszechwiedzącym jest Bogiem mym.

Przepełnia pewność serce me,

miłościw jest, wysłucha mnie.

[…] Składam wam świadectwo, moi ukochani bracia i siostry, że Bóg żyje. On żyje. […] Świadczę, że w niebiosach jest Bóg, który słucha i odpowiada na nasze modlitwy. Wiem, że to prawda. Z pokorą nalegam […], abyśmy pozostawali w bliskim kontakcie z naszym Ojcem w niebie poprzez modlitwę. Nigdy wcześniej w tej dyspensacji ewangelii nie było większej potrzeby zmawiania modlitw. Szczerze pragnę, byśmy stale polegali na naszym Ojcu Niebieskim i sumiennie dążyli do poprawy naszego kontaktu z Nim18.

Propozycje dotyczące studiowania i nauczania

Pytania

  • Prezydent Benson powiedział, że nie powinniśmy pozwolić, by „dzień nie [minął]” bez osobistej modlitwy (część 1.). Jak zostałeś pobłogosławiony w rezultacie osobistej modlitwy?

  • W części 2. Prezydent Benson wymienia kilka błogosławieństw, które otrzymują rodziny regularnie się razem modlące. Kiedy widziałeś, jak rodzinna modlitwa prowadzi do takich błogosławieństw? Co możemy zrobić, by rodzinna modlitwa stanowiła dla nas priorytet?

  • Rozważ pięć propozycji, które podał Prezydent Benson w części 3. W jaki sposób każdy z tych sposobów pomoże nam „polepszyć nasz kontakt z Ojcem Niebieskim”? Pomyśl, co zrobisz, by postępować zgodnie z tą radą.

  • W jaki sposób słowa Prezydenta Bensona w części 4. pomogą osobie, która wątpi w moc modlitwy? Co możesz dodać do świadectwa Prezydenta Bensona?

Pokrewne fragmenty z pism świętych

List Jakuba 1:5–6; Enos 1:1–8; 3 Nefi 14:7–8; NiP 10:5; 19:38; 88:63

Wskazówka do nauczania

Zasada jest prawdą, która kieruje naszymi decyzjami i uczynkami. „Kiedy czytasz, pytaj siebie: ‘Jaka zasada ewangelii nauczana jest w tym fragmencie? W jaki sposób mogę zastosować ją w moim życiu?’” (Nauczanie — nie ma większego powołania [2000], str. 16).

Przypisy

  1. „Prayer”, Ensign, maj 1977, str. 32.

  2. Cross Fire: The Eight Years with Eisenhower (1962), str. 31.

  3. Sheri L. Dew, Ezra Taft Benson: A Biography (1987), str. 268.

  4. Cyt. w: Ezra Taft Benson: A Biography, str. 268.

  5. Gordon B. Hinckley, „Farewell to a Prophet”, Ensign, lipiec 1994, str. 40.

  6. Cyt. w: Ezra Taft Benson: A Biography, str. 140.

  7. Elaine S. McKay, „Pray for Dad”, New Era, czerwiec 1975, str. 33.

  8. „Pray Always”, Ensign, luty 1990, str. 2.

  9. W: Conference Report, kwiecień 1966, str. 131.

  10. W: Conference Report, październik 1947, str. 24.

  11. W: Conference Report, październik 1950, str. 147.

  12. „Family Joys”, New Era, styczeń 1973, str. 4.

  13. W: Conference Report, kwiecień 1949, str. 197–198.

  14. „Pray Always”, str. 2, 4.

  15. W: Conference Report, październik 1956, str. 108.

  16. W: Conference Report, październik 1956, str. 104.

  17. W: Conference Report, kwiecień 1953, str. 39.

  18. „Prayer”, str. 33–34; wiersz zatytułowany: „Prayer” autorstwa Elizy M. Hickok, cyt. z: Best Loved Religious Poems, wyd. James Gilchrist Lawson (1933), str. 160.