2008
Kwestia kilku stopni
Maj 2008 r.


Kwestia kilku stopni

Różnica pomiędzy szczęściem i nieszczęściem […] często wynika z takich błędów o kilka stopni.

Obraz
President Dieter F. Uchtdorf

Moi drodzy bracia, odczuwam waszą siłę i dobroć, kiedy gromadzimy się jako kapłaństwo Boga. Kocham i podziwiam was. Dziękuję wam, za waszą wiarę, wasze modlitwy i chęć, by służyć Panu.

Minęły dwa miesiące od chwili, kiedy Prezydent Thomas S. Monson powołał mnie do służby w powołaniu Drugiego Doradcy w Radzie Prezydenta Kościoła. Jestem pewien, że dla wielu było to zaskoczeniem. Dla mnie również. Chyba mógłbym powiedzieć, że byłem drugą najbardziej zaskoczoną osobą na ziemi — pierwszą była moja żona.

Tego dnia, kiedy Kworum Dwunastu Apostołów spotkało się w świątyni, aby poprzeć Prezydenta Monsona, ustanowić i wyświęcić go jako proroka, widzącego, objawiciela i Prezydenta Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, byłem uszczęśliwiony mogąc podnieść rękę w geście poparcia mojego kochanego przyjaciela i przywódcy.

Po poparciu Prezydent Monson ogłosił swoich doradców.

Prezydent Eyring — nie było zaskoczenia. Jest on człowiekiem z renomą i charakterem — wspaniały wybór na Pierwszego Doradcę. Jakże go kocham i podziwiam.

Później Prezydent Monson ogłosił swego Drugiego Doradcę. Jego nazwisko brzmiało dziwnie znajomo. To było moje nazwisko.

Rozejrzałem się po sali, niepewny, czy dobrze usłyszałem. Uśmiechy braci i współczujące spojrzenie Prezydenta Monsona upewniły mnie, że moje życie ponownie ma ulec zmianie.

Wszyscy tęsknimy za Prezydentem Hinckleyem. Nadal błogosławi nasze życie.

Prezydent Monson jest Prorokiem Boga w naszych czasach; szanuję go i uroczyście zobowiązuję się poświęcić swe serce, moc, umysł i siłę dla tej wspaniałej pracy.

W 1979 roku duży samolot pasażerski z 257 osobami na pokładzie wystartował z Nowej Zelandii, by przelecieć nad malowniczą Antarktyką. Nie powiadamiając pilotów, ktoś zmienił kierunek lotu o zaledwie dwa stopnie. Ten błąd skierował samolot 28 mil (45 km) na wschód od miejsca, gdzie spodziewali się znaleźć piloci. Kiedy zbliżyli się do Antarktyką, piloci obniżyli pułap lotu, aby pasażerowie mogli lepiej widzieć krajobraz. Mimo że obaj piloci byli doświadczeni, nigdy wcześ-niej nie lecieli tą trasą i nie mogli wiedzieć, że błędne współrzędne skierują ich prosto na Erebus — aktywny wulkan, który wznosi się ponad zmarzlinę na wysokość ponad 12 tysięcy stóp (3700 metrów).

Kiedy piloci lecieli dalej, biel śniegu i lód pokrywający wulkan zmieszały się z bielą chmur ponad nim. Wydawało im się, że lecą ponad płaskim lądem. Kiedy przyrządy pokładowe zasygnalizowały, że ląd bardzo szybko się wznosi, było już za późno. Samolot rozbił się o zbocze wulkanu, a wszyscy na pokładzie zginęli.

To była straszna tragedia, która wydarzyła się przez drobny błąd — kwestia zaledwie kilku stopni1.

Podczas wielu lat w służbie Panu i niezliczonych wywiadów, nauczyłem się, że różnica pomiędzy szczęściem i nieszczęściem osób, małżeństw, rodzin często wynika z takich błędów o kilka stopni.

Saul, król Izraela

Ilustruje to historia Saula, króla Izraela. Życie Saula rozpoczęło się wielką obietnicą, ale miało nieszczęśliwe, wręcz tragiczne zakończenie. Na początku Saul był „[młodzianem urodziwym]. […] Nie było w całym Izraelu piękniejszego od niego”2. Saul był wybrany przez Boga na króla3. Miał dużą przewagę — był imponującego wzrostu4 i pochodził z wpływowego rodu5.

Oczywiście, Saul miał też słabości, ale Pan obiecał go błogosławić, wspierać i dawać powodzenie. Pisma święte mówią nam, że Bóg obiecał, że zawsze będzie z nim6, że przemieni jego serce7 i przemieni go w innego człowieka8.

Kiedy Saul mógł liczyć na pomoc Pana, był wspaniałym królem. Zjednoczył Izrael i zwyciężył Ammonitów, którzy najechali na ich ziemie9. Następnie pojawiły się większe problemy — Filistyńczycy, którzy dysponowali ogromną armią, wozami wojennymi i jezdnymi oraz mieli „ludu takie mnóstwo, jak piasku nad brzegiem morza”10. Izraelici tak się przerazili Filistyńczyków, że „poukrywali się w jaskiniach i norach, i rozpadlinach skalnych”11.

Młody król potrzebował pomocy. Prorok Samuel przesłał mu wiadomość, aby zaczekał, aż prorok przybędzie i złoży ofiarę oraz poprosi o radę Pana. Saul czekał siedem dni, a Samuel nie przybywał. W końcu, Saul czuł, że nie może dłużej czekać. Zgromadził lud razem i zrobił coś, do czego nie miał kapłańskiego upoważnienia — sam złożył ofiary.

Wtedy przybył Samuel; miał złamane serce. „Popełniłeś głupstwo!” — powiedział mu. Jeśli tylko młody król wytrzymałby dłużej i nie zboczył z kursu Pana, jeśli tylko przestrzegałby objawionego porządku kapłaństwa, Pan utwierdziłby jego królestwo na wieki. „Lecz teraz” — stwierdził Samuel — „królestwo twoje nie utrzyma się”12.

Tego dnia prorok Samuel odkrył zgubną słabość charakteru Saula. Naciskany przez wpływy świata zewnętrznego, Saul nie miał dość samodyscypliny, by pozostać na wyznaczonej drodze, ufać Panu i Jego prorokowi i podążać za wzorem, który Pan ustanowił.

Małe błędy mogą mieć duży wpływ na nasze życie

Różnica kilku stopni, tak jak w locie na Antarktyką czy to, że Saul nie pozostał posłuszny radzie proroka zaledwie nieco dłużej, wydają się nieistotne. Lecz nawet małe błędy, mogą z czasem dramatycznie odmienić nasze życie.

Pozwólcie, że podzielę się z wami, w jaki sposób uczyłem tej samej zasady młodych pilotów.

Przypuśćmy, że mielibyście wystartować z lotniska na równiku, mając na celu okrążenie ziemi, lecz wasz kurs różniłby się od tej trasy o zaledwie jeden stopień. Po jakimś czasie znaleźlibyście się na tej samej długości geograficznej, tylko jak daleko od zamierzonego miejsca? Kilka mil? Setki mil? Odpowiedź może was zaskoczyć. Błąd tylko jednego stopnia zniesie was z kursu o prawie 500 mil (800 km), czyli godzinę lotu odrzutowcem.

Nikt nie chce zakończyć życia tragicznie. Jednak zbyt często, tak jak piloci i pasażerowie turystycznego lotu, wyruszamy w drogę z nadzieją na ekscytującą podróż, a potem, kiedy jest już za późno, uświadamiamy sobie, że błąd kilku stopni skierował nas na kurs do duchowej katastrofy.

Czy wypływa z tych przykładów jakaś nauka dla naszego życia?

Małe błędy i niewielkie zmiany kursu od doktryn ewangelii Jezusa Chrystusa mogą przynieść smutne konsekwencje w naszym życiu. Zatem podstawowe znaczenie, żebyśmy stali się wystarczająco zdyscyplinowani, ma wczesne i zdecydowane dokonywanie poprawek, które pozwolą nam wrócić na właściwą drogę, zamiast czekać lub mieć nadzieję, że błędy same się jakoś naprawią.

Im dłużej będziemy zwlekać z poprawą, tym większe będą konieczne zmiany i tym więcej czasu będzie trzeba, by wrócić na właściwy kurs — możemy nawet znaleźć się o krok od tragedii.

Mężczyźni w kapłaństwie, powierzono wam wielką odpowiedzialność. Tylko pomyślcie: nasz Ojciec Niebieski zaufał wam, młodzi diakoni, nauczyciele i kapłani, i powierzył wam „klucz służby aniołów i ewangelii przygotowawczej”13. Wy, mężczyźni z Kapłaństwem Melchizedeka, otrzymaliście przysięgę i przymierze, w którym obiecano wam wszystko, co ma Ojciec, jeśli będziecie doskonalić się w kapłaństwie14.

Pan przypomina nam, że „komu wiele dano, wiele się wymaga”15. Ci, którzy dzierżą kapłaństwo Boga, ponoszą odpowiedzialność za to, by być dla świata przykładem dobroci. Spełniamy te oczekiwania, kiedy szybko rozpoznajemy niebezpieczeństwa i wpływy, które nas kuszą do zejścia ze ścieżki Pana i kiedy z odwagą podążamy za podszeptami Ducha Świętego, by dokonywać poprawek, które sprowadzą nas na właściwą drogę.

Ta konferencja jest tłumaczona na 92 języki i transmitowana do 96 krajów dzięki cudom nowoczesnej technologii. Wielu naszych członków uczestniczy w konferencji generalnej za pośrednictwem Internetu. Nowe technologie, takie jak ta, pozwalają, aby przesłanie ewangelii rozprzestrzeniało się po całym świecie. Kościelne strony internetowe są dobrym przykładem na to, jak możecie używać tej technologii jako cudownego źródła inspiracji, pomocy i nauki. Mogą być błogosławieństwem dla was, posiadacze kapłaństwa, dla waszych rodzin i Kościoła.

Ale uwaga. Te same technologie mogą pozwolić, by złe wpływy przekroczyły próg naszych domów. Te niebezpieczne pułapki są w odległości jednego kliknięcia myszką. Pornografia, przemoc, nietolerancja i niegodziwość niszczą rodziny, małżeństwa i życie jednostek. Te niebezpieczeństwa są rozpowszechniane przez wiele mediów, włączając czasopisma, książki, telewizję, filmy i muzykę, jak również Internet. Pan pomoże wam rozpoznać i unikać tego zła. Wczesne rozpoznanie zagrożenia i skorygowanie kursu utrzyma was w świetle ewangelii. Drobne decyzje mogą wieść nas do poważnych konsekwencji.

Wejście na obce i ryzykowne forum internetowe może sprawić, że znajdziecie się w centrum szalejącego sztormu. Ustawienie komputera w ustronnym pokoju, gdzie reszta rodziny nie ma wstępu, może stać się początkiem plugawej i niebezpiecznej podróży.

Pan wymaga nie tylko powierzchownych działań, ale tego, by nasze głębokie myśli i uczucia były bliskie duchowi prawa16. Bóg „wymaga serca i ochotnego umysłu”17.

My, posiadający Kapłaństwo Boga, mamy obowiązek i moc kierowania sobą: „Oto bowiem nie przystoi, abym we wszystkim rozkazywał; — powiedział Pan. — […] ludzie powinni się gorliwie angażować w dobrej sprawie, i wiele czynić z własnej nieprzymuszonej woli, i czynić wiele prawości; Bowiem jest w nich moc, przez co mają własną wolę”18.

Nasz Ojciec Niebieski wiedział, zanim rozpoczęliśmy to życie doczesne, że siły zła będą nas kusić, abyśmy zmienili kurs i byśmy „wszyscy zgrzeszyli i brak [nam] było chwały Bożej”19. To dlatego przygotował On sposób dla nas, abyśmy czynili poprawki. Poprzez pełny miłosierdzia proces prawdziwej pokuty i Zadośćuczynienie Jezusa Chrystusa, nasze grzechy mogą być wybaczone, byśmy „[nie zginęli], ale [mieli] żywot wieczny”20.

Nasza gotowość do pokuty pokazuje naszą wdzięczność za Boski dar i za miłość Zbawiciela oraz Jego poświęcenie za nas. Przykazania i przymierza kapłańskie są testem wiary, posłuszeństwa i miłości do Boga i Jezusa Chrystusa, ale co ważniejsze, dają nam możliwość doświadczenia miłości od Boga i otrzymania pełni radości zarówno w tym życiu, jak i w życiu, które nadejdzie.

Te Boskie przykazania i przymierza są jak polecenia nawigatora, pochodzące z celestialnych wyżyn i będą nas one bezpiecznie wiodły do naszego wiecznego celu. Tam gdzie piękno i chwała są ponad nasze możliwości pojmowania. To jest warte wysiłku. To jest warte wprowadzenia teraz zdecydowanych zmian i pozostania potem na właściwym kursie.

Pamiętajcie: niebiosa nie będą wypełnione tymi, którzy nigdy się nie pomylili, ale tymi, którzy rozpoznali, że zboczyli z kursu i skorygowali swoją drogę, by powrócić do światła prawd ewangelii.

Im bardziej będziemy cenić słowa proroków i je stosować, tym łatwiej rozpoznamy, kiedy zbaczamy z kursu — nawet jeśli to tylko kwestia kilku stopni.

A co, jeśli bardzo zboczyliśmy z kursu?

A teraz, bracia, są tacy, którzy zaniedbali korygowanie kursu i myślą, że są już za daleko od drogi Pana, by na nią kiedykolwiek powrócić. Im głosimy dobrą nowinę, że jest to ewangelia odkupienia i zbawienia. Bez względu na to, jak strasznie daleko zboczyliście z kursu, jak bardzo się zagubiliście, droga powrotu jest pewna i wyraźna. Chodźcie, uczcie się od Ojca, złóżcie ofiarę ze skruszonego serca i pokornego ducha. Miejcie wiarę, wierzcie w oczyszczającą moc nieskończonego Zadośćuczynienia Jezusa Chrystusa. Jeśli wyznamy i odpokutujemy za nasze grzechy, Bóg jest wierny i sprawied-liwy,, odpuści nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości21. „Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją”22.

To nie będzie łatwa ścieżka. Wymaga ona samodyscypliny i determinacji, ale kończy się chwałą nie do wypowiedzenia. Nie ciąży na was fatum tragicznego końca. Wielu z ochotą wam pomoże — wasze rodziny, biskupi i prezydenci palików, przywódcy waszego kworum i nauczyciele domowi. Oczywiście, waszym największym przyjacielem jest wszechmocny Stwórca wszechświata. To Jego kapłaństwo dzierżycie. On rozumie wasze smutki. On zna wasz żal. On i nasz Ojciec w Niebie będą was błogosławić, pocieszać i wzmacniać; będą szli obok was i troszczyć się o was, kiedy będziecie starali się utrzymać właściwy kurs.

Moi drodzy bracia, jesteście prawdziwie wybranymi i cennymi synami Ojca Niebieskiego. Zaufał wam, dając świętą moc kapłaństwa. Proszę nie zbaczajcie z kursu, nawet o kilka stopni. Słuchajcie Pana, waszego Boga, a On uczyni dla was to, co obiecał uczynić dla Saula. On da wam nowe serce, uczyni was nowymi ludźmi i zawsze będzie z wami.

Świadczę o Ojcu Niebieskim, który zna i kocha was. Jestem świadkiem Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela, który jest głową tego Kościoła. Prezydent Thomas S. Monson jest dzisiaj prorokiem Boga. Wyrażam moją miłość i wdzięczność dla was, moi drodzy przyjaciele i bracia w kapłaństwie. W imię Jezusa Chrystusa, amen.

Przypisy

  1. Zob. Arthur Marcel, „Mount Erebus Plane Crash”, www.abc.net.au/rn/ockhamsrazor/ stories/2007/1814952.htm.

  2. I Ks. Samuela 9:2.

  3. Zob. I Ks. Samuela 9:17.

  4. Zob. I Ks. Samuela 10:23.

  5. Zob. I Ks. Samuela 9:1.

  6. Zob. I Ks. Samuela 10:7.

  7. Zob. I Ks. Samuela 10:9.

  8. Zob. I Ks. Samuela 10:6.

  9. Zob. I Ks. Samuela 11:11.

  10. I Ks. Samuela 13:5.

  11. I Ks. Samuela 13:6.

  12. I Ks. Samuela 13:13–14.

  13. NiP 84:26.

  14. Zob. NiP 84:38–39.

  15. NiP 82:3.

  16. Zob. Alma 12:12–14; NiP 88:109.

  17. NiP 64:34.

  18. NiP 58:26–28.

  19. List do Rzymian 3:23.

  20. Ew. Jana 3:16.

  21. Zob. I List Jana 1:9.

  22. Ks. Izajasza 1:18.