Przesłanie od Pierwszego Prezydium na grudzień 2015 r.
Znajdź czas dla Zbawiciela
Znów nadchodzą święta Bożego Narodzenia i wkrótce rozpocznie się nowy rok. Wydaje się, jakby to było wczoraj, kiedy świętowaliśmy narodziny Zbawiciela i robiliśmy postanowienia noworoczne.
Czy wśród naszych postanowień na ten rok znajduje się znalezienie czasu w naszym życiu i miejsca w naszym sercu dla Zbawiciela? Bez względu na to, z jakim skutkiem trwaliśmy przy tym postanowieniu, jestem przekonany, że wszyscy chcielibyśmy robić to jeszcze lepiej. Okres świąt Bożego Narodzenia jest doskonałym czasem, aby ocenić i odnowić nasze starania.
W wypełnionym różnymi zajęciami życiu, z tak wieloma spawami walczącymi o naszą uwagę, konieczne jest, abyśmy podjęli świadomy, zwiększony wysiłek, aby wprowadzić Chrystusa do naszego życia i naszych domów. Ważne jest, abyśmy my, tak jak mędrcy ze Wschodu, pozostali stale skupieni, widząc jego gwiazdę oraz „[przyszli] oddać mu pokłon”1.
Pokolenia przemijały, a przesłanie Jezusa jest takie samo. Idąc wzdłuż wybrzeża Morza Galilejskiego, powiedział On do Piotra i Andrzeja: „Pójdźcie za mną”2. Do Filipa przyszło wezwanie: „Pójdź za mną”3. Lewita, który siedział przy cle, usłyszał wskazówkę: „Pójdź za mną”4. I do was, i do mnie, jeśli tylko posłuchamy, przyjdzie to samo przywołujące zaproszenie: „Pójdźcie za mną”5.
Jeśli pójdziemy w Jego ślady i będziemy naśladować Jego przykład, będziemy mieli możliwość błogosławienia życia innych ludzi. Jezus prosi nas, abyśmy dali z siebie innym: „Oto Pan wymaga serca i ochotnego umysłu”6.
Czy jest ktoś, komu powinniście służyć w te święta Bożego Narodzenia? Czy jest ktoś, kto oczekuje waszej wizyty?
Wiele lat temu, podczas świąt Bożego Narodzenia odwiedziłem starszą wdowę. Podczas mojej wizyty zadzwonił dzwonek do drzwi. W drzwiach stał bardzo zapracowany i wybitny lekarz. Nie został wezwany; a raczej poczuł po prostu, że powinien odwiedzić samotną pacjentkę.
O tej porze roku, serca tych, których mobilność jest ograniczona, pragną i tęsknią za wizytą bożonarodzeniową. Pewnego razu w czasie świąt, kiedy odwiedzałem dom opieki, usiadłem obok pięciu starszych dam i rozmawiałem z nimi — najstarsza miała 101 lat. Była niewidoma, a jednak rozpoznała mój głos.
„Biskupie, spóźniłeś się trochę w tym roku! — powiedziała. — Myślałam, że nigdy nie przyjdziesz”.
Spędziliśmy razem cudowny czas. Natomiast jeden pacjent wyglądał tęsknie przez okno, powtarzając w kółko: „Wiem, że mój chłopiec przyjdzie mnie dzisiaj zobaczyć”. Zastanawiałem się, czy przyszedł, gdyż przez kilka ostatnich świąt Bożego Narodzenia ani razu nie zadzwonił.
Jeszcze jest czas, aby w tym roku wyciągnąć pomocną dłoń, okazać pełne miłości serce i ochotnego ducha — mówiąc innymi słowy — naśladować przykład naszego Zbawiciela i służyć tak, jak On by nam służył. Kiedy będziemy Mu służyć, nie będziemy pozbawieni sposobności, jaką utracił stary gospodarz7, by znaleźć dla Niego czas w naszym życiu i miejsce w naszym sercu.
Czy możemy pojąć wspaniałą obietnicę zawartą w przesłaniu, które anioł głosił pasterzom przebywającym na polu: „zwiastuję wam radość wielką […], gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan”?8
Kiedy będziemy wymieniać prezenty podczas Bożego Narodzenia, obyśmy pamiętali, docenili i przyjęli najwspanialszy ze wszystkich prezentów — dar naszego Zbawiciela i Odkupiciela, abyśmy mogli mieć życie wieczne.
„Bowiem cóż zyskuje człowiek, jeżeli nadany mu jest dar, a on nie przyjmuje daru? Oto nie raduje się tym, co jest mu dane, ani nie raduje się w tym, co jest ofiarodawcą daru”9.
Naśladujmy Go, służmy Mu, szanujmy Go i przyjmijmy Jego dary do naszego życia, aby, zgodnie ze słowami Lehiego, „Jego miłość [otaczała] [nas] na wieczność”10.
© 2015 Intellectual Reserve, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone. Printed in Germany. Zatwierdzenie wersji angielskiej: 6/15. Zatwierdzenie do tłumaczenia: 6/15. Tłumaczenie z: First Presidency Message, December 2015. Polish. 12592 166